Świątynia shintoistycznego boga Tenjina (天神, duch nieba) jest odwiedzana przez licznych uczniów i studentów przez cały rok, a w okresie egzaminów przeżywa prawdziwe oblężenie. Jak zwykły śmiertelnik został bogiem klęsk żywiołowych i jak bóg klęsk żywiołowych został najbardziej pożądanym bóstwem w czasie sesji na uniwersytecie? No i co mają z tym wspólnego śliwy?
mIię Tenjin zna w Japonii chyba każdy uczeń. Nie ma się co temu dziwić, gdyż Tenjin (lub Tenman, drugie imię bóstwa), a właściwie Michizane Sugawara, IX-wieczny erudyta, czczony jest w japońskiej religii shintō jako bóg nauki, poezji i kaligrafii. Chramy mu poświęcone nazywają się Tenmangū i są obecne w całej Japonii, jednak dwa najważniejsze z nich znajdują się w Kioto (Kitano-Tenmangū) i na Kyushu (Dazaifu-Tenmangū). I właśnie ten drugi chram chciałabym Wam pokazać.

Dazaifu Tenmangū, chram boga nauki
Dazaifu-Tenmangū (大宰府天満宮) znajduje się na Kyushu w prefekturze Fukuoka, w miejscowości Dazaifu. Jest on o tyle wyjątkowy, że został zbudowany na grobie Michizane Sugawara. Główna część świątyni zbudowana została w 905 roku, już w dwa lata po śmierci Sugawary. Świątynia niestety nie przetrwała w tej formie ze względu na pożary, a ta, którą dziś widzimy została odbudowana w 1591 roku.
Gniew ducha banity
Sugawara był postacią historyczną. Żył, tworzył i pracował na dworze cesarskim w Kioto. Był jednym z największych uczonych okresu Heian – nauczał na cesarskiej uczelni Daigaku, był naczelnikiem cesarskiej kancelarii i członkiem Wielkiej Rady Stanu; przypadł mu również zaszczyt piastowania niezwykle istotnej funkcji na dworze cesarskim – w 899 roku został Ministrem Prawej Strony. Niestety konkurencja nie znosi sukcesów swoich rywali; Sugawara padłszy ofiarą intryg rodu Fujiwara został zesłany ze stolicy na Kyushu, gdzie zmarł na wygnaniu. Niebawem po jego śmierci stolicę nawiedziły ulewy z piorunami, a powstałe w ich wyniku pożary i powodzie zniszczyły wiele siedzib rodu Fujiwara. Coś takiego nie mogło zostać uznane za zwykły zbieg okoliczności. Cesarz, w obawie, że przyczyną kataklizmu był gniew ducha Michizane, przywrócił mu wszystkie godności dworskie, spalił oficjalny rozkaz wygnania i zarządził, aby zmarłego dworskiego poetę czczono pod imieniem „Tenman-Tenjin”. W ówczesnej stolicy- Kioto – wzniesiono poświęcony mu chram Kitano Tenman-gū.
W ten sposób Tenjin został bogiem… klęsk żywiołowych. Czczono go, bo biada ludziom, gdyby znów się rozgniewał! Z czasem, równolegle do tego kultu rozwinął się drugi nurt – ponieważ Sugawara pochodził z rodziny uczonych i sam pełnił liczne funkcje akademickie na cesarskim uniwersytecie, wielu nauczycieli zaczęło uważać go za patrona nauk i kult Tenjina jako boga klęsk żywiołowych odszedł w zapomnienie.



Co oczywiste, kult Tenjina nasila się szczególnie w okresie egzaminów wstępnych na uczelnie. Wielu uczniów i ich rodziców modli się wtedy w sanktuariach o jak najlepsze wyniki, a potem wraca do nich, aby dziękować za sukces.


Noworoczne ozdoby w świątyni w Dazaifu
Zabawna para kamiennych Shishi (Komainu) – strażników świątyni. Obiecuję kiedyś poświęcić im osobny wpis na blogu 🙂
Śliwy ume
Świątynie Tenmangū znane są z rosnących w ich ogrodach drzew śliwy japońskiej (梅, ume), kwitnących w okresie egzaminów. Słynna kolecja ume w Dazaifu-Tenmangū na Kyushu liczy 600 śliw w 167 różnych odmianach! Jedno z nich – tzw. latająca śliwa (飛梅, tobiume), rośnie zaraz po prawej stronie od głównego budynku świątyni. Za swojego życia Michizane znany był z zamiłowania do śliw. W jednym ze swoich wierszy z wygnania poskarżył się na tęsknotę za swoim ulubionym drzewem ume, które zostało w Kioto. Legenda głosi, że drzewo słysząc jego skargi przyleciało z Kioto do Dazaifu na Kyushu, by być blisko swojego pana – stąd nazwa „latającej śliwy”. Jest też druga wersja tej legendy mówiąca o tym, że po śmierci Michizane jego przyjaciel zdecydował się posadzić sadzonkę z ukochanego drzewa w świątyni w Dazaifu.
Niestety gdy odwiedzałam Dazaifu śliwy jeszcze nie kwitły, ale jestem pewna, że uda mi się je Wam pokazać przy jeszcze wielu innych okazjach.




Moja pierwsza sesja na japońskim uniwersytecie miała się rozpocząć kilka dni po Nowym Roku. Z tej okazji dostałam w prezencie od gospodarzy, u których mieszkam, świątynny talizman na szczęście i powodzenie w egzaminach. To było niezwykle miłe! Talizman trafił w specjalne przygotowane miejsce przy moim study desk na uczelni 🙂
Gdzie leży Dazaifu?
ładowanie mapy - proszę czekać...
To jak, przypomnieć Wam gdzie się wybrać przed maturą? 😉
Jeśli podoba Ci się ten wpis,
trwa sesja na uczelni
lub ktoś ze znajomych właśnie zdaje maturę,
podziel się z nim tym wpisem!
(nie wiem czy pomoże, ale nigdy nie zaszkodzi 😉 )