Hibiya kōen
zielona oaza w nowoczesnym centrum biznesowym Tokio
+
Park Hibiya (Hibiya kōen, 日比谷公園) to jedno z moich ulubionych miejsc w Tokio. Zanim jednak zdradzę Wam dlaczego tak bardzo je lubię, kilka słów o samej dzielnicy, z którą wiąże się historia parku.
Hibiya była kiedyś niewielką osadą rybacką. Nazwa dzielnicy (hibi) pochodzi od nazwy gałązek, które wykorzystuje się do uprawy, powszechnych w kuchni japońskiej, wodorostów. Przed okresem Edo (1603-1867) teren współczesnego parku był wykorzystywany przez sprzedawców glonów nori hodowanych właśnie na gałązkach hibi. Po powstaniu zamku Edo (Edo – dawna nazwa Tokio; stąd też wzięła się nazwa okresu) z polecenia panującego rodu Tokugawa obszar ten zaczęto stopniowo osuszać, a na kiedyś bagnistych terenach małych, rybackich wiosek osiedlili się wielcy panowie ziemscy (daimyō), zwłaszcza rody Mōri i Nabeshima, które wykorzystywały ten teren aż do epoki Meiji (1868-1912). Po restauracji Meiji Hibiya zamieniła się w nowoczesną dzielnicę promującą nowy styl życia. W 1903 r. część ziemi została oddana na park miejski. W 1930 r. powstało tu pierwsze w Japonii skrzyżowanie kierowane sygnalizacją świetlną, a Hibiya zamieniła się w dzielnicę biznesową. Z czasem zaczęły wyrastać kolejne wieżowce i centra finansowe, a w okolicy powstała dzielnica rządowa z licznymi ministerstwami, sądami i urzędami centralnymi (okolice stacji metra Kasumigaseki).
ładowanie mapy - proszę czekać...
Dogodne położenie parku Hibiya
Park Hibiya położony jest tuż obok Pałacu Cesarskiego, bardzo blisko eleganckiej dzielnicy Ginza, do której również mam niezwykły sentyment. W epoce Meiji teren parku wykorzystywany był do ćwiczeń wojskowych. Powstały w 1903 r. park był pierwszym parkiem w stylu zachodnim w całej Japonii. Na jego terenie mieszczą się restauracje, sala koncertowa, a także korty tenisowe. Obecnie rośnie tu ponad 3100 drzew, nie wspominając innych gatunków roślin, które rozkwitają od lutego aż po pierwsze śniegi grudnia. Znajdziemy tu m.in. brzoskwinie, forsycje, kamelie, tulipany, lilie wodne, magnolie, róże, oraz obowiązkowo sakury, wisterie i chryzantemy. Ponieważ tak się złożyło, że do parku Hibiya przychodzę za każdym razem, gdy jestem w Japonii, mogłam zaobserwować jak zmienia się jego krajobraz.
W lutym znalazłam tu kwitnące śliwy, żonkile i… ozdobną kapustę 😉
W marcu w rozkwitają m.in. tulipany i kamelie, ale największą atrakcję stanowią pojawiające się pod koniec miesiąca kwiaty japońskiej wiśni
W październiku w parku zobaczymy m.in. storczyki i chryzantemy, choć ja czekam z niecierpliwością na czerwieniące się liście klonów palmowych momiji
Ta wciśnięta między wieżowce osada zieleni przywodzi mi na myśl warszawski Plac Grzybowski, w którym chętnie odpoczywam zmęczona bieganiem po centrum. W prawdzie Plac Grzybowski nie liczy sobie 161 637 metrów kwadratowych powierzchni, ale założenie jest to samo. Chwila ciszy, spokój, śpiew ptaków (do Hibiyi należy jeszcze dodać brzęczenie letnich cykad – posłuchajcie poniżej) i można ruszać dalej 🙂
! Informacje praktyczne:
Jak najłatwiej dostać się do Parku Hibiya?
PIECHOTĄ: 10 minut z Dworca Głównego Tokio
METREM: najbliższe stacje
– Hibiya – linie: Hibiya (szara), Chiyoda (zielona), Mita (granatowa; uwaga! inna firma)
– Kasumigaseki – linie Marunouchi (czerwona), Hibiya (szara), Chiyoda (zielona)
P.S. Jeśli podoba Ci się ten wpis, może chciałbyś podzielić się nim ze swoimi znajomymi? Na pewno ktoś z nich interesuje się Japonią. Wszyscy mają takiego jednego 😉
Pingback: Japońska sztuka ogrodowa
Niedawno dowiedziałem się, iż jest możliwość wyjechania na rok do pracy do Japonii na work&travel. Trzeba tylko umieć porozumiewać się po japońsku.
Mówią, że języka najszybciej uczy się na miejscu 😉
Pingback: [KONKURS!] Wygraj podręcznik do japońskiego! | Blog o Japonii